Życzenia noworoczne

Wraz z początkiem Nowego Roku Tybetańskiego chcielibyśmy podziękować wszystkim naszym Lamom za cały rok poprzedni. W szczególności Sangterowi Rinpocze za otaczanie nas swoją nieustanną modlitwą, opieką i dobrocią, za wszystkie spotkania online, dzielenie się z nami swoim spokojem, za inspirowanie nas do doceniania wszystkiego, co mamy wokół siebie i do wcielania w życie właśnie teraz wszystkiego tego, czego nauczyliśmy się od naszych Lamów tak, by stawać się coraz to lepszymi ludźmi. Dziękujemy Rinpocze za niestrudzone przypominanie nam o tym, co najważniejsze.
 
Lama Rinczen (Lama Rinczen) za niezwykle cenne i profesjonalnie zrealizowane serie wykładów online, które, obfitując w ogromną wiedzę przekazywaną w przystępny sposób, autentycznie nas w tym czasie umacniały, pozwalały utrzymać świeżość praktyki, motywowały do właściwego spojrzenia i zgodnego z nim postępowania.
Lamie Trinlejowi (Marcin Sobol) za cały poświęcony nam czas online, za wspólną praktykę Nyndro, inspirującą skromność i łagodność, za wszystkie wyjaśnienia, za motywowanie nas swoją postawą do doceniania i dobrego wykorzystania każdej chwili naszego cennego ludzkiego odrodzenia.
 
Naszemu Lamie Pawłowi (Paweł Oleszak) za to, że w tym czasie pandemii zawsze znajdował dla nas czas na wspólne czwartkowe medytacje online, z których wychodziliśmy podbudowani, za każdym razem silniejsi; za to, że organizował piątkowe spotkania z buddyzmem dla początkujących, spotkania z Sangterem Rinpocze i innymi naszymi Lamami, tak byśmy mogli czerpać inspirację z różnych źródeł i nie ulec zgnuśnieniu. Dziękujemy Lamie za ciągłe motywowanie nas do tego, by medytować na co dzień, w każdej sytuacji, i za cierpliwe uczenie nas tego, jak to robić, jak zastosować odpowiednie dla nas lekarstwo w odpowiednim momencie; za otwartość na pytania i entuzjazm w dzieleniu się Dharmą, za cenne i praktyczne wskazówki oraz obrazowe przykłady, które często wywołują nasz uśmiech, rozluźniają atmosferę i ułatwiają praktykę w zwyczajnym, codziennym życiu przez to, że łatwo się nam potem przypominają. Dziękujemy, że Lama widzi w każdym z nas naturę Buddy, której my często nie umiemy dostrzec. To pozwala nam prawdziwie wzrastać w spokojnej atmosferze nieoceniania.